Piąta edycja biegu stałą pod dużym znakiem zapytania. Kontuzja dawała się we znaki, ale do klasyfikacji brakowało jednego biegu. Chcąc lub nie musiałem zaliczyć jeden bieg. Wybrałem ten bo co z głowy to z myśli. Żeby nie dać się zbyt wielkiej presji w domu zostawiłem pasek od HR, a do ręki wcisnąłem kamerę.
Bieg faktycznie zaliczyłem na spokojnie bo w czasie 28 min 46 sek czuli tempo 6.01 min/km
Kręcenie w trakcie biegu nie jest proste ale przy wyłączeniu rywalizacji daje radę.
Film dostępny nas portalu MAGISTO
Idź biegać to blog dla tych, którzy rozpoczynają przygodę z bieganiem. Którzy mają pytania i wątpliwości tak jak ja. Nie tylko dotyczących samego biegania ale też tego co na bieganie wpływa. Dlatego pamiętaj IDŹ BIEGAJ nie jutro tylko dzisiaj i zrób to dla siebie...
niedziela, 15 lutego 2015
piątek, 13 lutego 2015
Rekonwalestencja
Miało być bieganie, ale nawrót kontuzji zbyt mocno dawał się we znaki. Gorsze to, że leki tylko częściowo pomogły. Zapalenie niby mniejsze ale ból znaczny. Początkowo sugerowany masaż głęboki ale masażysta stwierdził, że na początek musi minąć ból. Trafiłem na zabiegi DENS czyli elektro stymulacje. Zajęcie dość przyjemne i chyba lekko pomagające, ale trudno ocenić czy pomaga czy brak treningów i odpoczynek pozwoliły na regenerację ścięgien.
Dla uzupełnienia wprowadziłem jazdę rowerem, ale ze względu na zimę postawiłem rower na rolki. Niby jazda banalna, ale musiałem troszkę powalczyć by trzymać się w pionie. Po 15 minutach było już całkiem spoko choć lekka gleba na koniec treningu wzmocniła czujność i ostrożność na następne jazdy. Z dnia na dzień szło coraz lepiej, ale ważniejsze to, że pomagało nodze. Dzięki temu udało się pobiec City Trial vol. 5
Półtora miesięczna przerwa zakończyła się małymi próbami i delikatnym powrotem do biegu - test na 10km wypadł bardzo przyzwoicie. Jest moc w nogach, a co ważniejsze noga nie boli!
Dla uzupełnienia wprowadziłem jazdę rowerem, ale ze względu na zimę postawiłem rower na rolki. Niby jazda banalna, ale musiałem troszkę powalczyć by trzymać się w pionie. Po 15 minutach było już całkiem spoko choć lekka gleba na koniec treningu wzmocniła czujność i ostrożność na następne jazdy. Z dnia na dzień szło coraz lepiej, ale ważniejsze to, że pomagało nodze. Dzięki temu udało się pobiec City Trial vol. 5
Półtora miesięczna przerwa zakończyła się małymi próbami i delikatnym powrotem do biegu - test na 10km wypadł bardzo przyzwoicie. Jest moc w nogach, a co ważniejsze noga nie boli!
Subskrybuj:
Posty (Atom)