Od 3, a może 4 tygodni walczę z bólem pod kolanem. Niby nic wielkiego, czasem tylko doskwiera ale teraz jakoś bardziej i częściej. Więc do ortopedy na wizytę bo przeszukanie książek z opisem mięśni dużo nie da. Ale skupiłem się na działania i w jakich momentach ból jest i kiedy doskwiera najbardziej.
Bałem się, że to jakieś odnowienie kontuzji kolana z młodości, ale nie :) To tylko zapalenie przyczepu mięśnia dwugłowego, który przebiega właśnie pod kolanem. Muszę zwolnić, tzn. oszczędzać się przez jakiś czas i wspomagać lekami i maściami. A do tego obowiązkowy masaż plus dokładniejsze rozciąganie. Ponoć ma mi przejść za klika dni... OBY!
Co lepsze z Panią doktor idę biegać, bo trenować trzeba ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz