Na koniec roku każdy robi mały rachunek sumienia. Ja także, bo ten rok przyniósł dużo zmian! Wszystko zaczęło się w maju. Początki to Nordic Walking, który kiedyś nazywałem sportem dla dziadków, ale teraz mam do niego więcej szacunku. Od lipca rower szosowy, a nie górski. A do tego pierwszy bieg w zawodach. A potem to już tylko biegałem coraz częściej. Więcej startów i decyzja starcie w półmaratonie, do którego przygotowuję się od listopada z całą grupą (Truchtem do półmaratonu ze Szczecina).
Kilka małych statystyk kilometrowych:
Nordic Walking |
Kolarstwo |
Bieganie |
Łącznie dało to 1804km z czego prawie 600km biegiem. Wynik nie jest rewelacyjny ale to początki ponownej przygody ze sportem. 1804 km w pół roku to optymistyczny wynik. Mam nadzieję, że rok 2015 będzie bardziej owocny w spalanie kalorii i pierwsze poważniejsze wyniki sportowe!
I jeszcze krótkie przypomnienie początków biegowych na zdjęciach :)
3xŚniżka = 1xMont Blanc w Karkonoszach
IV Bieg Górski na K2 w Szczecinie
II Bieg Mikołajkowy w Policach
City Trial z 2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz